poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Thx -_-

Ja pierdole. Już nie wiem co mam robić. Faktycznie musi się szybko wszystko jebać. Najpierw o Adrianie. Już wiem dlaczego większość ludzi uważa że przyjaźń damsko-męska nie przetrwa zbyt długo. I faktycznie to strona mężczyzn wszystko psuje. Przez głupie zakochanie, WHAT THE FUCK?! Adrian, dlaczego -,-
Zależy mi na twojej przyjaźni, ale nic do ciebie innego nie czuję. Tylko teraz jak cie niby nie zranić :) -,-
Nie ogarniam po prostu no. Ale mam gorszy problem. Z Mileną. Już miałam setki przyjaciół, którzy się okazali fałszywi i w ogóle. Nie mówię że jestem idealna bo na pewno też do końca święta nie jestem. Milena mnie ostatnio okłamuje, na dodatek jestem niby jej najlepszą przyjaciółką, a ma mnie kompletnie w dupie. Nie tylko mnie, bo jeszcze Ole i Nikole. Gdy Kasia, Monika, Wiktoria i Martyna są zajęte sobą i nie spędzają przerw z Mileną, to wtedy nagle jesteśmy najważniejsze na świecie, nawet przyjdzie CHWILĘ pogadać. Ale jak znowu one się pojawią, to Milena do nich, nawet nam nie raz NIE POWIE głupie cześć. Dlatego że jest zajęta resztą. Okej, rozumiem. Każdy ma innych przyjaciół. Ale akurat Milena nas traktuje całkowicie jak wrogów. Nie wiem czy to też dlatego że Dziwoki mnie nie lubi i wgl, ale bez jaj. Skoro tu się nazywa przyjaciółką, a za plecami odrabia dupę no to pozdro. Raczej  to nie jest przyjaciółka. Jej mama jest śmiertelnie chora, dlatego musimy ją wspierać i w ogóle. Ok, ale to czemu jak my mamy problemy to nawet się zainteresuje. Dlaczego my mamy być na każde jej zawołanie, a jak my ją potrzebujemy to już jest wrogiem. Nie jest to miłe uczucie, nawet się pytałam Mileny jak by się czuła, mówiła że źle i wgl. A nawet tego nie zmienia. Oczywiście że będę jej pomagać bo to akurat straszne że jej mama... No. Ale niech ona też pomyśli. Zosia, wiem że to czytasz, więc zrozum mnie, że pewnie gdybym ja była na jej miejscu, miała umierającą mamę, to ona i tak by się nie zainteresowała bo musi jakieś żarty wymyślić Dziwoki. To jest jej wymówka. Ty rób jak chcesz, ale ona już moją przyjaciółką nie jest, bo za takie kłamstwa, i zachowanie to NIE, DZIĘKUJĘ. Na dodatek pokłóciłam się z Martyną. Nie wiem czy chciała mi zrobić na złość czy co. Umówiłam się z Zosią na sesję. Niestety Martyna mnie tak ubłagała żebym Zośkę olała i poszła z nią na rolki, że się namówiłam. Czekałam na nią cały dzień, nawet nie napisała ani nie zadzwoniła że nie przyjdzie. Chociaż jak ja do niej zadzwoniłam to powiedziała że już idzie, a jak zadzwoniłam do Klaudii, jej mamy, to się okazało że będą dopiero wieczorem. To po co mi Martyna mówiła że już idzie? W ogóle tego nie ogarniam, teraz nawet się do mnie nie odzywa. Walić ją.


sobota, 14 kwietnia 2012

+ zdjątka z sesji z Martą.

Coś mi się zdaje że co dwa tygodnie będę tu pisać. Czasu brak. Ostatnio się znowu ŹLE układa z Mileną. Serdeczne pozdrowienia dla niej. Nie ogarniam cię kobieto, czy tak trudno pomyśleć za nim się coś zrobi? Ja miałam raz taką sytuację, i był tu największy błąd mojego życia bo przez to straciłam najważniejszą osobę w moim życiu. Ale to już przeszłość, wracać do tego nie zamierzam. Tylko się teraz boję że będzie tak z Mileną. Tylko niestety coś tobie to teraz nie idzie, "siostro". Jest moją siostrą ponieważ:
- słuchamy taką samą muzykę,
- kochamy te same kolory,
- mamy te same zdanie o czymś lub o kimś,
- urodziłyśmy się tego samego dnia,
- o tej samej godzinie, lecz ona kilka minut po,
- zazwyczaj myślimy o tym samym,
- współpracujemy razem jak bliźniaczki.
NO PO PROSTU KURNA SIOSTRY I CHUJ. Uwielbiam z nią spędzać czas, lecz za dużo kłamie. Z Dziwoki było to samo i niestety te nasze dawanie jej szans na nic nie wyszło. Nadal pięknie kłamie, upiększa sobie życie. Ta, bardzo.  W ogóle jak Monia, Kaśka, Wiktoria i Martyna gadają z kimś innym na przerwie, to wtedy nagle Milena się nami interesuje i do nas leci bo nie ma z kim rozmawiać. A jak są wszystkie sobą zajęte, to Milena nawet nie ma zamiaru nam cześć powiedzieć, lub nawet spojrzeć. No czy to nie jest dziwne? Dla mnie owszem. I nie zbyt miłe. Ale właściwie mnie już jej zachowanie jebie, już miałam do czynienia z takimi osobami. Ważne że mam przyjaciół, na których wiem że mogę liczyć ZAWSZE. Bo Milena taka niestety nie jest. Zobaczymy czy jakoś się to ułoży. Dziś miałam iść z rana na rolki z Martyną lecz się pokłóciłyśmy. Jeszcze wcześniej się umawiałam z Zosią na tą długo oczekiwaną sesję, lecz znów nie wypaliło bo musiała jechać z mamą do Rybnika <ok>. No więc się umówiłam z Martyną, ale i tak to nie wypaliło. Więc teraz się nudzę i czekam aż będzie 15:00. Ola wbija po mnie, i idziemy na straż. Z nimi. Może Dawid będzie. Jak nie to trudno, jest jeszcze DANIEL <3. Mój "kuzyn". Na niby, ponieważ przypominam mu jego kuzynkę, dlatego będzie mnie tak nazywał. Niech se mówi co chce. Mu pozwalam ;*. Martyna miała iść z nami na tą straż lecz chyba nie pójdzie skoro się pokłóciłyśmy. Ale powinna bo się umówiła z jej przyszłym chłopakiem, Adrianem. Oby dwoje się sobie podobają. Ale stwierdzili że jak się lepiej poznają to coś będzie. Ja chcę to widzieć ^^











niedziela, 8 kwietnia 2012

Dawno już nie pisałam. Jakoś tak mało czasu miałam na to. Dużo się znów zmieniło. W końcu z Mileną jest dobrze, z Zosią także. Teraz się już na prawdę dobrze ułożyło.Wolałabym żeby zostało tak jak jest, mimo tego że tęsknię za niektórymi osobami, ale to jest już daleka przeszłość. Nie wiadomo czy pojadę na te kolonie. Bo Martyna jeszcze pewna nie jest. A bez niej nie mam zamiaru. I do Anglii to też nie wiadomo. Musiałam bym mieć 14 lat abym mogła lecieć sama z bratem. Niestety jeszcze nie mam więc lipa. A mamą na pewno nie pojadę. Musiałaby zostać bo jej tata, mój dziadek jest niepełnosprawny i nie może go zostawić na dwa tygodnie bez opieki. Jest jeszcze mój tata ale to jest nie możliwe. Właściwie to nawet nie wiem czy go mogę nazwać tatą. Ale zbaczam z tematu. Zobaczy się jak to będzie. Na 4 dni był u nas Alek, było świetnie jak zwykle. Od rana do nocy na dworku. Martyna też wpadała. Mmm cudownie jest no. A jeszcze lepiej bo poznałam tego Dawida. Wydaje się sympatyczny. Ale strasznie nam dużo osobie powiedział -.- We wtorek idę na straż więc może On tam będzie. Jeśli nie to i tak będzie fajnie. Wraz Olcią i Klaudią wpadniemy po Sabatkę i się zobaczy co dalej. Pewnie Kacper i Kuba będą. Małe wieśniaki ;* . W poniedziałek długo oczekiwana sesja z Zosią. Kochanie musisz wziąć tą lustrzankę od taty. Zajebiste zdjęcia muszą być. Dziś jest z leksza w złym humorze bo nie lubię świąt. Ale myślę że jeszcze mi przejdzie. Życzę wszystkim wesołych i radosnych świąt, smacznego jajka przede wszystkim oraz bardzo mokrego dyngusa.




czwartek, 29 marca 2012

FRIENDS FOREVER to FOREVER -.-

Ostatnio dużo się dzieje. Na Milenę wyjebane niestety. Z Martyną ostatnio się non stop kłócę, nawet o najmniejsze pierdoły. Ale wciąż myślę że nasza przyjaźń dotrwa do koloni. W końcu z nią się wybieram, i z nikim innym. Bo z Olą, Kasią i Milcią nie jadę. Na czterodniową też nie, całkowicie się z nie chęciłam tym bardziej iż Ola, Nika, Ewa nie jadą. No i Sabatka. Więc było by to do dupy. Za jakieś pół godziny wbija do mnie Martyna na pamiętniki z wakacji i przy okazji pogadamy, może da się jakoś zaradzić tym naszym sprzeczkom i w ogóle. Bo nie cieszę się z tego. Potem idziemy grać w siatkówkę z p. Agą i Amadim. Jak się nie pokłócimy oczywiście. Kurde, muszę napisać ten sprawdzian we wtorek na powyżej 30 punktów, jeśli tak to dostanę na urodziny lustrzankę! A jak nie to dopiero w wakacje. Więc dupa blada, 20 pkt na pewno ale więcej - niewykonalne. A uczyć mi się nie chce, tym bardziej że i tak mi to nic nie da. Wiem bo na próbnych było to samo więc bezsensu bym się wysilała nad książkami. Jutro w szkole powinno być luźno, bo w końcu przed tym "najważniejszym" . Kamińska nam tak dupe tróje <ok>. Nie chcę mi się iść jutro do sql, przez ten weekend wgl nie wypoczęłam XD. Alek był więc się działo. Lece na końcówkę GOT TO DANCE.


"Prawdziwy przyjaciel jest zwierciadłem, w którym odbija się dusza nasza. On jest otwartą księgą naszych myśli, czynów i upodobań, podczas gdy inni, obojętni ludzie są księgami w grubą skórę oprawionymi i zamkniętymi na kłódki. Wszyscy mówią że najlepszego przyjaciela można mieć jednego. Nie prawda, ja mam ogromne szczęście bo mam ich więcej, i wiem że są prawdziwi <3 "












NIKOLA K. <3
OLA Z. <3
ZOSIA W. <3
MARTYNA L. <3
MILENA D. <3
EWELINA J. <3
WIKTORIA S. <3
MARTYNA Ć. <3

dziękuję ;*

poniedziałek, 26 marca 2012

W sobotę miałam pociąg na 12:30, lecz prawie się spóźniliśmy <ok>. Gdyby nie to że konduktor nas z daleka zobaczył to by kazał już odjeżdżać:D. Za nie długo tata mnie weźmie na wyjazd, bo w końcu jest maszynistą. W sobotę urodziny Nikoli, mmmmmm nie wiem co jej kupić. Coś się wymyśli, bo pewnie uro będą na 16 więc CHYBA rano wybiorę się do kina z Mileną! Bosko po prostu. Wtedy coś wykombinuje Nikoli. Nie wiem czy się uda to z Mileną, a jak nie no to z kimś innym pojadę. Może z Zośką? Zobaczymy, dziś nie byłam w szkole więc nic się nie dowiem. W końcu wczoraj wróciłam o 23 do domu, do szkoły wgl nie byłam przygotowana ani nic, ale i tak mieliśmy iść. Ale niestety zaspaliśmy. Więc dobrze wyszło :P. Ale jutro bd w sql. Milena pasuje ci w sobotę? Huh musisz wpaść! Zgadamy się jeszcze. Ok, Martyna się fochła nie mam pojęcia za co. To ja powinnam na nią za to jak się zachowywała na dworku z Olą i bratem. No bez jaj, nawet Ola powiedziała że to jest mała jebnięta dzikuska. I to całkiem pasuje... Sama już nie wiem. Może jutro się dowiem? Yhmm.

Nie lubię tego zdjęcia ale Martynie się podoba bo takie "wiosenne" .. :P

piątek, 23 marca 2012

Dziś był test próbny <ok>. Myślę że mi bardzo dobrze poszło, tym bardziej że wiele rzeczy pamiętałam. Potem pani Kamińska powiedziała że z innego sprawdzianu dostałam piątkę, huhuh! Coraz lepiej mi idzie z matematyki. To bardzo dobrze bo z tego przedmiotu mi idzie najgorszej. Potem przyroda. Boję się myśleć co będzie w gimnazjum! O.o no cóż. Na pewno będę robić tak abym zdała wszystkie klasy. I myślę że nie będę z niczego zagrożona. Ale wolę nie zapeszać bo nawet nie wiem jak tam jest, lekcje i w ogóle wszystko. We wrześniu się okaże. Dziś byłam na dworze z Wiktorią.. Musiałam z nią porozmawiać bo nie chcę aby spieprzyła sobie całkowicie życie. Tym bardziej że dopiero trzynaście lat wbije. A więc po tej rozmowie nie wiem co robić. Strasznie kłamała przez te dwa lata ale mi cholernie zależy na jej przyjaźni i nie umiem ot tak sobie jej powiedzieć: spierdalaj z mojego życia. Okazało się że Kaśka też spieprzyła sprawę, jejku zaraz dostanę do głowy. Teraz następna rozmowa nas czeka. Nic nie rozumiem z tego wszystkiego. Wolałabym być już w tym gimnazjum, poznać innych ludzi i zacząć całkiem inne 'życie'. Albo te całkiem nowe życie zacznę w Anglii. Już wolę tam być. Bo teraz to wszystko tu mnie przerasta i mam tego dosyć. Więc chyba będę na tak co do tej przeprowadzki. Zobaczymy jeszcze, nie chcę pochopnych decyzji podejmować. Jutro do Wrocławia, z tatą się spotkamy. Wybornie wprost. W poniedziałek lub wtorek dodam następną notkę.



środa, 21 marca 2012

LOL !

Wczoraj zajebisty wypad na dworek z Bublem i braciszkiem. Sześć godzin na dworku + wieczór , tak do 23. Odwalało nam. Świetnie się bawiłam i aż się dziwię bo to mój brat! Ale nie żałuję. Spała u mnie Martyna, mm nocka cudna. Z rana na dworek poszłyśmy. Ale szybko musiałam wracać do domu bo Pani Aldona przyjechała. Ale bez Agaty i Bartka <beczy> . Ale następnym razem weźmie ich, huh, wybornie wprost. Fajnie bo się dopiero w czerwcu wyprowadzają do Norwegii. Tak więc te kilka miesięcy możemy się spotykać. A np. na ferie ich odwiedzimy już tam. Dziś oglądałam na yt jakieś filmiki o duchach <ok> . Coś al'a horror. Najlepsze było "Duchy - otchłanie ciemności".  Haha takie głupoty. Poległam. Albo jeszcze inne części rządzą. Np. same zabawki dziecka się przestawiły tak, że sobie w kółeczku siedziały <lol2>. Tyłem. A za drugim razem pierwsza to zobaczyła taka laska a do niej mąż: "Bardzo śmieszne, długo to układałaś"? I wtedy taka lalka sama spadła hmm, niektóre momenty były przerażająco śmieszne, tym bardziej jak raz niby miś sam zaczął się palić ale to mnie rozwaliło, ten ogień to był czysty photoshop. Weź, w ogóle było widać że to fotomontaż. Ale nie które momenty były straszne, bo normalnie sobie babka stoi a za chwile ktoś jej chodzi w tym samym pokoju a jest sama w domu. Albo jak jej w łazience ktoś drzwi zamknął a była naga <spoxspox>. To było śmiechowe. Takie głupoty, ale potem miałam jakieś zwidy. Właściwie to i tak je mam codziennie, ale pomińmy ten szczegół. Zaraz Martyna wbija i idziemy robić porządki w ogródku... No comment. Może jakaś sesja potem. Miałam się spotkać z Olą ale dupa. Nie może bo siwa do niej przychodzi. Ta Klaudia czy jak jej tam. Nawet siwa nie jest ale sobie to wymyśliła. I nie wiem czemu bo tylko ona się tak nazywa. Ja użyłam tej ksywki specjalnie. Siwy to jest mój dziadek. Na samym dole podam najlepsze odcinki tych "Duchów". Kto chce niech sobie oglądnie. I nie śmiać się, bo trochę żałosne no ale... Nawet ciekawe. Co do innych części to też polecam zobaczyć.

http://www.youtube.com/watch?v=ECtB3C_JwQE
http://www.youtube.com/watch?v=w8u9LE9gcYg&feature=related
więcej sobie sami znajdźcie :D:D